SPODNIE DLA SYNA
Już dawny czas temu, uszyłam spodnie dla młodszego syna. Zajrzałam do szafy i okazało się że dziecko ma deficyt spodni a mama ma sporo materiału w swoich zasobach. Tak więc długo nie myśląc wzięłam się do roboty i uszyłam-spodnie już zdążyły się sprawdzić i być nawet prane-muszę przyznać ,że jakość materiału jest rewelacyjna bo to co przeżyły te spodenki w ramach chrztu bojowego powinno pozostawić je z dziurami na kolanach i tyle ciała a one po praniu wyglądają jak po uszyciu-zresztą zdjęcia są zrobione dzisiaj więc same oceńcie.
Wykrój na spodnie wzięłam z burdy, tylko powiększyłam do własnych potrzeb.
Mam jeszcze kilka zaległości postowych, ale wiążą się one z wykończeniem rzeczy ,więc w miarę wykańczania będę je tu publikowała.
Pozdrawiam was cieplutko i słonecznie-bo tego akurat najbardziej ostatnio mi brakuje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz