środa, 18 marca 2015

PRACA CORAZ WOLNIEJSZA A ZMIANY CORAZ BLIŻEJ

Kochane moje, mało już teraz pracuję bo czasu brak. Bardzo dużo formalności mam do załatwiania i brakuje czasu na przyjemności, a do tego jeszcze choróbsko mnie dopadło.
Codziennie biegam, jeżdżę i załatwiam i spędzam długie godziny w urzędach. Na szczęście już nie długo.

Niektóre z was interesuje co to za zmiana w moim życiu i czy nic złego ze sobą nie niesie. Złego raczej nie za to nieznanego całe garście. Tajemnica jest taka ,że opuszczam nasz kraj w poszukiwaniu lepszego ,godnego życia. Nie dla kokosów i słodkiego nieróbstwa ale za pracą i możliwością normalnego życia z miesiąca na miesiąc. Niestety pomimo wielu moich prób i sporego samozaparcia nasz kraj takich warunków nam nie oferuje. Człowiek się starzeje a jego sytuacja wygląda coraz gorzej.

Tak więc postanowiliśmy ,że razem wylatujemy. Najpierw ja a mąż i dzieciaczki dolecą w czerwcu.
Jestem pełna podniecenia i ciekawości. Zaraz po świętach lecę.

Teraz jednak pokażę wam co jeszcze zrobiłam w ostatnim czasie :-)

Wymodziłam taką szybką spódniczkę z koła dla córy z materiału, który już bardzo długo zalegał w szafie

 a tu sukienka ,która bardzo mi się spodobała w burdzie , w szyciu okazała sie drogą przez mękę, źle opisana, fason okazał się nie dla mnie i kilkakrotnie ze łzami ją przerabiałam, prułam szyłam ,prułam cięłam szyłam itd, aż powstał efekt taki ,który pod względem wykonania mnie zadowala. Sukienka jednak jest na sprzedaż , gdyż nie podoba się mojemu mężowi ,a raczej ja mu się w niej nie podobam ;-)

I to by było na tyle, jeszcze robię pościele dla mojego bratanka, który niedługo ma sie pojawić, ale jak zdążę obfocić to pokażę.

poniedziałek, 9 marca 2015

PRZYGOTOWANIE DO WIELKICH ZMIAN I WYKAŃCZANIE

        Jak już kiedyś wspominałam w moim życiu nadchodzą wielkie, olbrzymie zmiany. Trochę nie mogę się ich doczekać a troszkę się obawiam, ale zbliżają sie nieuchronnie dużymi krokami.
W związku z tym zmniejsza się ilość czasu na robótkowanie, wykańczam ostatnie zamówienia, nie biorę nowych i szykuję się.

Dziś jednak pokażę jeszcze kilka prac powstałych wcześniej

1. kosmetyczki dwie - komplecik, jedna jest mała a druga większa z przegródkami





2. Niedawno zrobiona chusta -tak z potrzeby chwili :-)



3. Tęczowa poducha kwiat - musiałam wykończyć resztę włóczek, które mi zalegały


4. No i chyba najdłużej robiona przez mnie robótka- sweterek zapinany na zatrzaski zamaskowane guziczkami



Mam jeszcze tyle planów i pomysłów ale czasu starczy zaledwie na kilka i potem będzie pewna przerwa. Nie jest to jednak koniec mojej przygody z robótkami bo to moja największa pasja, czuję się w tym jak ryba w wodzie i chyba nigdy w niczym nie czułam się tak pewnie jak właśnie w robótkach.

Na razie sie żegnam bo czekają jeszcze inne prace i muszę się na nich teraz skupić ;-)

czwartek, 5 marca 2015

WIARA W LUDZI I DZIAŁANIE

        Och dziewczynki, nawet nie wiecie jak mi tymi kilkoma komentarzami, tymi dobrymi słowami otuchy i zrozumienia wróciłyście dobry nastrój, i chęć oraz sens dalszej pracy nad blogiem.

DZIĘKUJĘ WAM Z CAŁEGO SERCA.

Jeśli chodzi zaś o robótki to pracuję bardzo intensywnie, pracuje mocno by jak najwięcej wytworzyć, chcę by powstawało kilka prac tygodniowo, dzięki temu będę miała spory asortyment w sklepiku internetowym, a kto wie może i gdzieś indziej poszukam szczęścia, by móc lepiej zarabiać na swoich pracach.

Tworzę rzeczy bardzo zróżnicowane tematycznie, od rzeczy czysto użytkowych , dekoracyjnych do ubranek i dodatków.

Często jest tak ,że po prostu coś wpada mi do głowy i postanawiam- zrobię to , no i robię, byle szybko i do końca :-)

Tak tez było z pufką, od dawna marzyła mi się pufa taka okrągła, szukałam wzorów, aż postanowiłam ,że metodą prób i błędów sama dojdę jak zrobić , no i doszłam


Pufka nie jest mała bo ma ponad 50 cm średnicy i ponad 30 cm wysokości- najbardziej zadowolony z tego tworku jest mój najmłodszy ,który lubi uprawiać leżing na podłodze a teraz już nie leży na gołej tylko siedzi na pufce.

Oglądając sobie jedną z gazetek natknęłam się na śliczną serwetę, dużą i to wpłynęło na decyzję - zrobię, taki przerywnik sie przyda, i zrobiłam :-)

Co prawda jeszcze nie znalazła swojego właściciela, ale spodobała mi się to zrobiłam i czeka :-D

Z zaległości jeszcze pochwalę się dywanikiem łazienkowym, dużym i według mnie ładnym, również czeka na nowego właściciela 

Pisać mam jeszcze o czym ale to dobrze, bo będę miała temat do następnego wpisu :-)