piątek, 2 stycznia 2015

ZALEGŁE PRACE I POSTANOWIENIA NOWOROCZNE

       W związku z natłokiem prac przeróżnych przed świętami niestety nie zdążyłam już wystawić rzeczy które jeszcze zdążyłam zrobić. A mianowicie była laleczka robiona na prezent dla pewnej młodej damy z zamówienia oraz bombeczki szydełkowe-dla mnie i innych zamawiających. Moje bombeczki nie załapały się na fotki i wiszą spokojnie na choince a te dal innych tylko wybiórczo zdążyłam pstryknąć :-)







Zamówień zimowych jeszcze troszkę mam, ale jakoś ciężko mi wskoczyć w trybiki robótkowe - takie poświąteczne lenistwo mnie ogarnęło, ale faktem jest, że muszę się już do pracy brać.

Jeśli chodzi o temat zimowy, to jak na zamówienie śnieg spadł w wigilię wieczorem i w nocy ,leżał sobie jeszcze w Sylwestra- syn zdążył zbudować łącznie 3 bałwany- ja miałam czas na uwiecznienie jednego, i przy deszczu nocnym śnieg zniknął w całości. Dziś jest bezśnieżnie ale za to ponuro deszczowo i wietrznie.

Teraz zaś chcę słów kilka powiedzieć o moich noworocznych postanowieniach.
W związku ze zwiększeniem wagi i jak wiadomo co za tym idzie pogorszeniem niektórych aspektów zdrowotnych, podjęłam decyzję jeszcze w starym roku by zrzucić nieco zbędnego balastu. Wiadomo jednak powszechnie ,że czas świąteczny jest dla diet i zmian żywieniowych wysoce nieprzychylny, tak więc postanowienie zaczyna wchodzić w życie z Nowym Rokiem. Do poniedziałku jeszcze wyjadamy wszystko z domu i lodówki, ale dzis już jadę po zakupy warzywno-owocowe i zaczynam przygotowania. Nagotuję sobie do słoiczków zdrowych zupek bez mięska i tłuszczu oraz innych bigosów i gołąbków jarskich. Plan jest taki by wstępnie połączyć przyjemne z pożytecznym czyli pierwsze 6 tygodni oczyszczanie z odchudzaniem- nie wiem czy dam radę aż 6 tygodni-teraz myślę,że dam radę ,ale wszystko wyjdzie w praktyce. Potem zaś stopniowo wprowadzamy już zdrowe nawyki i pomijamy śmiecie żywieniowe.
Oby mi w końcu samozaparcia starczyło na długo. Moją słabością jest poddawanie się. Postaram się na bierząco was informować o przebiegu i postępach.

Teraz już się pożegnam i udam do samochodu na przejażdżkę do sklepu :-)

1 komentarz:

  1. Piękne lale :-) Bombki cudne.
    A u mnie dzisiaj pada deszcz... koszmarna pogoda.
    Szczęśliwego Nowego Roku :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń