czwartek, 19 kwietnia 2012

MASKOTKI SZYDEŁKOWE BARDZIEJ I MNIEJ UDANE

Witajcie, dziś chciałam się podzielić moją radością związaną z zakończeniem moich dwóch szydełkowych maskotek.Utworzyłam zajączka oraz misia choć miś jeszcze nie ubrany,ubranko dopiero będę wymyślać.
Zajączka zaczęłam jeszcze przed świętami ale nie miałam czasu i zostawiłam do późniejszego wykończenia, oto one :



zajec w pełni zrelaksowany, a miś nie do końca taki jaki miał być-tak troszkę nie do końca wyszedł ,ale jak dostanie ubranko to schowają się jego mankamenty.
No to by było na razie na tyle jeśli chodzi o moje prace teraźniejsze skończone, a teraz praca nieskończona czyli firaneczka, pierwsza w moim życiu i jak ja stwierdziłąm porwanie się z motyką na słońce, ale co tam damy radę -kiedyś
No to teraz już naprawdę wszystko,idę po leki bo jakoś coś mnie znowu choroba bieże-swoją drogą to wyjątkowo często w tym roku choruję,nie wiem co się dzieje-może starość zaczyna dopadać ? :) hihi

4 komentarze:

  1. Zając udany i wesoły:) miś smutny, czym prędzej go ubierz:)
    Firanka będzie cudna, nie poddawaj się, rób dalej a efekt końcowy powali nas na kolana:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zając przypomina mi zajączka z bajki animowanej o tym co kręcił uszami i latał. Pamiętam tę bajkę z dobranocek z dzieciństwa. Misio bardzo chce by go przytulić :) a firaneczka zapowiada się całkiem, całkiem. Dziękuję za odwiedziny i polecam się.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj serdecznie, chciałabym się przywitać i zobaczyć czym się zajmujesz i co bym mogła dla ciebie przygotować i chyba już wiem.A poza tym przeczytałam Twój apel i tej włóczki też się trochę znajdzie.Serdecznie pozdrawiam.Zapraszam do mnie.
    http://by-mariolka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zając jest świetny, niesamowicie pozytywny. Bardzo mi się podoba jego uśmiechnięta mordka. A misia faktycznie wypadałoby ubrać, może wtedy zmieni mu się nastawienie do świata ;)
    Pozdrawiam serdecznie! Kaja

    OdpowiedzUsuń