Leżały sobie spodnie, leżały a ja myślałam ,że szkoda ich wyrzucić. Córka z nich wyrosła ale miały fajne kieszenie i fajny kolor, do tego miałam sporo ścinków z innego materiału i wpadłam na pomysł coby wszystko połączyć w jedną całość i uszyć torbę.
Siedziałam nad nią z dużymi przerwami kilka miesięcy bo najpierw robiłam projekt, potem szablony, potem to wycięłam i na długooooo odłożyłam.W końcu naszła mnie wena i postanowiłam skończyć.
Siadłam i uszyłam, brak jej jeszcze jednego- rączki, miała być z szerokiej taśmy czarnej bo taką mam w zapasach ale potem zastanawiałam się nad dżinsową i z tym dylematem borykam się do dziś a torba czeka.
Oto ona- a co do rączki może same mi doradzicie :"D
Ma mnóstwo kieszeni , podszewkę z pozszywanych materiałów i ogólnie wygląda nieźle-podoba mi się jej asymetryczność jest taka inna, moja i niepowtarzalna.
Myślę ,że jak na moją pierwszą torbę w życiu i prototyp to całkiem nieźle mi poszło.
Cieplutko was pozdrawiam i czekam na podpowiedzi odnośnie rączek
Fajna uwielbiam takie recyklingowe przeróbki :) Mam też kilka toreb uszytych ze starych dżinsów i innych ciuchów z których wyrosły moje córki.
OdpowiedzUsuńPasek spokojnie możesz uszyć dzinsu :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł. Z dżinsów się wyrasta albo wychodzą z mody a tu można przedłużyć im "życie", przy tym sprawić sobie radość, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń