sobota, 1 marca 2014

Z SERII SZYJĘ SOBIE - KOSMETYCZKI

Dziś a raczej w ostatnie dni wzięło mnie na szycie. Postanowiłam, że najwyższa pora coś zrobić z tymi materiałami co to mam poupychane to tu i tam i jest ich całkiem sporo. No i wybór padł na kosmetyczkę kuferek. Tak mi się spodobała, że uruchomiłam produkcję taśmową i mam już ich kilka. Co prawda nie wszystkie mają porobione fotki ale pokażę te co mam.
Przeznaczenie, no cóż zastanowię się może uda mi się coś upłynnić, a reszta będzie świetnym prezentem dla rodziny czy znajomych.







Kosmetyczki spokojnie można nazwać że są podróżne bo są dość spore 27 cm długości, 15 cm szerokości i 14 cm wysokości. Każda jest wyposażona w uchwyt za który można złapać lub powiesić taką kosmetyczkę.
Myślę ,że są wygodne i praktyczne.Dodam też ,że zaczęłam je szyć dopiero teraz tzn. nigdy wcześniej nie szyłam takich kosmetyczek i wiecie co? ledwo zaczęłam je szyć a mam już masę pomysłów na jeszcze inne kosmetyczki, w innych wzorach, kolorach i w ogóle. Gdyby jeszcze udało się część z nich sprzedać to będę mega zadowolona. W poniedziałek będę robiła im sesję zdjęciową do ogłoszeń sprzedażowych. Zobaczymy.

Teraz zaś bardzo chciałam wam podziękować za komentarze pod ostatnimi postami, wiem ,że nie jestem systematyczna w prowadzeniu bloga ale każde takie dobre słówko sprawia ,że chce się dalej coś robić i o tym pisać. Już się bałam ,że ten blog umiera śmiercią naturalną i powolną a tu jednak nie. DZIĘKUJĘ WAM ŻE JESTEŚCIE.


POZDRAWIAM WSZYSTKICH CIEPLUTKO

3 komentarze: